| Autor |
Wiadomość |
marzly
|
# Napisano: 20 Sier 2014 14:24
Odpowiedz
Odradzam rejsy na Bornholm z Kołobrzegu. teraz nie ma powrotu ze względu na duże fale na morzu. Masakra co się wyrabia. Proponowali mi bilety z Sassnitz a ja odmówiłem i teraz żałuję!! Nie mamy jak wrócić kiedy przypłynie prom nie wiadomo 
|
AdminForum
Administrator
|
# Napisano: 20 Sier 2014 14:28
Odpowiedz
Jutro jest planowany rejs z Kołobrzegu do Nexo.
_______________________
Pozdrawiam :: Kontakt
|
marzly
|
# Napisano: 20 Sier 2014 14:39
Odpowiedz
Tak czy inaczej następnym razem wybierzemy rejs z Sasnitz. Dzięki za informację 
|
Anonimowy
|
# Napisano: 20 Sier 2014 16:16
Odpowiedz
Panie marzly przecierz to skandal.zeby w czasie sztormu katamaran nie plynol..A tak powaznie. wybierajac sie w. taki rejs katamaranem. trzeba sie liczyc z takimi sytuacjami..przyroda jest nieobliczalna .chociaz sporo ludzi tez.
|
DoAnonimowy
|
# Napisano: 20 Sier 2014 22:14
Odpowiedz
Na wtorek też był planowany - na 100% wg zapewnień KŻP i co? Wypłynął i zawrócił "bo fale za duże". Panie Anonimowy, wiem że trzeba się z tym liczyć, lecz będąc firmą pływającą tą mydelniczką na Bornholm, też chyba trzeba się poczuwać do poinformowania klientów co i dlaczego się dzieje. Czy to jest w porządku, że samemu trzeba wydzwaniać i się dopytywać o rozwój sytuacji? Czy to jest w porządku, że jeżeli już ktoś zadzwoni, to o godzinie, o której już za późno na podjęcie jakiejkolwiek decyzji? Jestem jednym z tych, którzy utknęli na wyspie z powodu pogody. Wróciliśmy do Polski przez Ystad-Świnoujście. Czy szanowna KŻP nie mogła chociaż postarać się o pomoc w rezerwacji biletów? O podstawieniu jakiegoś autobusu ze Świnoujścia do Kołobrzegu to już nawet nie marzę. Ludzie sami zorganizowali. Jedyne, co firma od mydelniczki proponuje, to łaskawy zwrot pieniędzy. Tak więc proszę bez głodnych kawałków o liczeniu się z sytuacjami, bo co z tego, że ja się liczę, skoro ze mną nie liczy się firma, która teoretycznie za mój powrót odpowiada? W ogóle to coś, co pływa z Kołobrzegu powinno mieć zakaz wypływania dalej, niż do Darłowa i pewnie na tym się skończy, gdy razu pewnego ta łupina wywróci się na Bałtyku.
|
Lesio
|
# Napisano: 21 Sier 2014 13:02
Odpowiedz
Napisał(a): DoAnonimowy W ogóle to coś, co pływa z Kołobrzegu powinno mieć zakaz wypływania dalej, niż do Darłowa i pewnie na tym się skończy, gdy razu pewnego ta łupina wywróci się na Bałtyku.
Jak zwykle, dopóki nic się nie wydarzy dopóty będą wypływali w morze....
Za rok tylko Sassnitz, nie chcemy mieć kolejnych przedłużonych wakacji...
|
Anonimowy
|
# Napisano: 21 Sier 2014 14:45
Odpowiedz
Do marzly i lesia choc mysle ze to ta sama osoba .
Oj.ale sie narobilo. :Ja z tej linii korzystam od kilku lat i kilkakrotnie podczas sezonu korzystalem swego czasu z lini z Sassnitz.ale tam nie zawsze sie dostanie billety.trzeba wykupic z wyprzedzeniem i nie jest tez stala cena jak w Kolobrzegu. Ale tak to juz jest jak sie pierwszy raz zobaczu morze na oczy i mysli ze jak kupi bilet za pare groszy to poplynie QUEEN MERY.A nie wyplyneli ze wlasnie dbaja o bezpieczenstwo podroznych .,oraz zeby tacy podrozni pokladu nie zafajdali
|
DoAnonimowy
|
# Napisano: 21 Sier 2014 21:21
Odpowiedz
Anonimowy, Ty chyba nie rozumiesz, o co mi chodzi. Przeczytaj ze zrozumieniem jeszcze raz. Powoli, linijka po linijce.
Nie chodzi mi o pogodę, bo na to nikt nie ma wpływu, nie chodzi mi o katamaran, bo wiem, że nie jest to Queen Mary, płynąc tym czymś brałem pod uwagę ewentualną niemożliwość wypłynięcia z powodu pogody.
Teraz czytaj uważnie i powoli:
Chodzi tylko o to, że KŻP po prostu olała swoich klientów: ani my, ani chyba z 40 innych osób nie otrzymało od tej firmy żadnej informacji, żadnego telefonu, co jak i dlaczego. Każdy dzwonił i dowiadywał się wszystkiego na własną rękę. Ludzie jedni drugim przekazywali informacje. Na pewno denerwowało to i nas i obsługę z KŻP, a wystarczyło chociaż nakleić na terminalu w Nexo jakąś kartkę z informacją jak wygląda sytuacja (chyba mogą się skontaktować z portem w Nexo?), wystarczyło podać działający nr telefonu do firmy, gdyż ten podany na rajskiej reklamie rejsów Jantarem nie działał. Tylko o to chodzi: o podejście firmy do klientów.
Domyślam się, że Ty jesteś starym wilkiem morskim, co to niejedno już na morzu widział i pół świata opłynął i bardzo dobrze - chwała Ci za to. Nie znaczy to, że możesz wypisywać bzdury o tym, czy ktoś widział morze na oczy pierwszy, czy setny raz. Opanuj się człowieku trochę. Chcesz to pływaj z Kołobrzegu Jantarem i życzę Ci serdecznie, żebyś przez tydzień co najmniej nie mógł wrócić z powodu kiepskiej pogody i o wszystkim dowiadywać się musiał samemu... ale co to dla takiego wytrawnego wilka morskiego, wpław popłyniesz bez problemu...
|
Anonimowy
|
# Napisano: 21 Sier 2014 23:18
Odpowiedz
zycie to nie bajka Jak sie plynie na wyspe to trzeba byc przygotowanym na kazda ewentualnosc..Jak przyjda prawdziwe sztormy to wogole nie wydostaniesz sie z wyspy .wszystkie promy stoja . zyczysz mi. serdecznie abym co najmnie tydzien niemogl sie wydostac z powodu kiepskiej pogody .Musze cie rozczarowac. niemam z tym problemu.Poprostu siedze w domu w Svaneke i czekam na poprawe pogody A to ze ze firma tak was potraktowala to przeciez nic nowego .przeciez to polska specjalnosc
|
DoAnonimowy
|
# Napisano: 22 Sier 2014 14:15
Odpowiedz
No i jak Pan chcesz, to coś tam Pan zrozumiesz. Właśnie o to chodziło: o traktowanie przez firmę.
Odpowiadając na powyższe. Gdybym chciał być przygotowanym na każdą ewentualność, to musiałbym chyba wozić ze sobą zapasowy statek (w tym przypadku akurat), tak że nadal nie rozumiem Twojej wielkiej radości z powodu naszych problemów.
Jeżeli Cię to tak bawi, to trzeba było podjechać ze Svaneke do Nexo i pośmiać się z ludzi w porcie, że nie byli przygotowani na każdą ewentualność i pokrzyczeć do nich "że życie to nie bajka", że "trzeba się liczyć z takimi sytuacjami" itp.
Nie wiem, ile masz lat, nie wiem, ile przeżyłeś, ale jeżeli piszesz takie rzeczy, to widocznie za mało i chyba nigdy nie przydarzyło Ci się nic, na co sam nie miałbyś żadnego wpływu, ani w czym nie byłoby Twojej najmniejszej winy.
Szkoda ciągnąć tę dyskusję. Syty głodnego nigdy nie zrozumie. Siedź sobie w Svaneke, ale proszę, daruj sobie porady i stwierdzenia w stylu "życie to nie bajka", "tak to juz jest jak sie pierwszy raz zobaczu morze na oczy i mysli ze jak kupi bilet za pare groszy to poplynie QUEEN MERY", "zeby tacy podrozni pokladu nie zafajdali" itp mądrości ludowe. Zamiast tego - skoro taki jesteś mądry, doświadczony i obyty w świecie, trzeba było ruszyć się z ciepłego domku i chociaż powiedzieć ludziom czekającym na terminalu, gdzie, jak i co mogą załatwić. Ty jednak wolisz być jakoś zarozumiale złośliwy i czerpać chorobliwą radość z tego, że komuś przytrafiła się niemiła przygoda. Smutne to.
|
Anonimowy
|
# Napisano: 22 Sier 2014 14:35
Odpowiedz
Napisał(a): DoAnonimowy Ty jednak wolisz być jakoś zarozumiale złośliwy i czerpać chorobliwą radość z tego, że komuś przytrafiła się niemiła przygoda.
Odniosłem podobne wrażenie  czytając wypowiedzi tego gościa...
|
Asia
|
# Napisano: 22 Sier 2014 15:02
Odpowiedz
wczoraj dotarliśmy do domu, siedzieliśmy na wyspie 4 dni dłużej niż było to planowane. Czy ktoś miał już podobne doświadczenia i wie jak wygląda zwrot kosztów pobytu od przewoźnika? nie wiem jak się za to zabrać?
|
DoAnonimowy
|
# Napisano: 22 Sier 2014 15:09
Odpowiedz
Zwrot kosztów bezproblemowy. Wystarczy napisać maila do KŻP na adres: kzp@pro.onet.pl z prośbą o zwrot kosztów biletu powrotnego. Napisać dla kogo były bilety, dołączyć skan/pdf biletu, podać nr konta i wszystko. Nie ma najmniejszego problemu. My już dostaliśmy zwrot, a informacje do KŻP wysłaliśmy chyba w środę późnym wieczorem.
|
Asia
|
# Napisano: 22 Sier 2014 15:12
Odpowiedz
To wiem, ale ja chcę się starać o zwrot kosztów pobytu, musieliśmy wynająć nowy domek za który trzeba było zapłacić, trzeba było coś jeść a nie byliśmy przygotowani na dodatkowe koszty. Zwrot za bilet już dostaliśmy, bo rezerwacja była robione w modosie i też od razu zwrócili
|
DoAnonimowy
|
# Napisano: 22 Sier 2014 15:23
Odpowiedz
W takim przypadku, to już raczej tylko sprawa sądowa. Można próbować coś ugrać, ale nie wiem, czy warto i czy się uda. Sugerowałbym rozmowę z prawnikiem. Przeczytaj regulamin KŻP: URL Niby jakaś furtka do starania się o odszkodowanie tam jest ("Rozporządzenie (UE) nr 1177/2010 nie wyklucza prawa pasażerów do dochodzenia odszkodowania przed sądami krajowymi zgodnie z prawem krajowym w odniesieniu do indywidualnych szkód wynikających z odwołania lub opóźnienia usług transportowych."), ale bez sądu się nie obejdzie. Powodzenia.
|
Anonimowy
|
# Napisano: 22 Sier 2014 15:44
Odpowiedz
Asia a kogo Ty chcesz pozywać KZP czy Naturę? Z naturą jeszcze nikt nie wygrał jak powszechnie wiadomo To jest tzw. siła wyższa
|
DoAnonimowy
|
# Napisano: 22 Sier 2014 15:48
Odpowiedz
No i teraz chociaż raz muszę się z Tobą zgodzić. Szanse na ugranie czegokolwiek są raczej marne jeśli nie zerowe. Ale jak ktoś chce, to próbować można.
|
Asia
|
# Napisano: 22 Sier 2014 15:52
Odpowiedz
Pewnie macie racje, ale na razie jestem tak wkurzona żen mam ochotę spróbować, przejdę się na początek do rzecznika praw konsumenta może coś doradzi. Zero kontaktyu, zero zainteresowania, zero czegokolwiek a najgorsze ze bornholm byl moim marzeniem a stał się koszmarem...
|
Anonimowy
|
# Napisano: 22 Sier 2014 22:00
Odpowiedz
Czlowieku nie raz bylem w podobnych sytuacjach i nie lamentuje.Na przyszlosc. trzeba wybrac sie z biorem podrozy na wycieczki .tylko z takim ktore ma plynnosc finansowa bo inaczej mozna na dluzej utknac .smirk
Pozdrowinka z Bornholmu.
|
Asia
|
# Napisano: 23 Sier 2014 09:13
Odpowiedz
Chyba z "biurem"
Gratuluję wobec tego, człowieku.
Byłam u rzecznika konsumentów i będziemy próbować coś ugrać.
|
Anonimowy
|
# Napisano: 23 Sier 2014 10:00
Odpowiedz
Do pani wyzej.
Nie lapmy sie za slowka .Mysle ze robie o wiele mniej bedow niz rodowity Polak.
Pisze pani ze byla pani ze byla pani u rzecznika i co pani ze cos ugracie ?, jest pani w bledzie i rzecznik tez.bo to byla sila wyzsza na ktora przewoznik nie ma wplywu.
A to ze wynajela pani domek i sobie przedluzyla wczasy. to panska sprawa.,Przewoznik nie bedzie oplacal pani fanaberii i wczasow .Byly inne mozliwoci wydostania sie z wyspy.Jesli by pani z nich skorzystala to by pani mogla wystapic o ich zwrot.,ale za domek i rzywnosc i przedluzone wczasy nie Ten rzecznik. musi tez byc nawiedzony .To tyle w tym temacie.
Pozdrowienia z Svaneke. i przepraszam za bledy jesli zrobilem .poprostu staram sie nie robic.Jezyk polski jest bardzo trudnym jezykiem w pisowni.choc go opanowalem. w dosc krotkim czasie.
|
Anonimowy
|
# Napisano: 24 Sier 2017 21:39
Odpowiedz
Do Pana ze Svaneke. A może zechce Pan bronić KŻP przed sądem? To, że przewoźnik nie ma wpływu na pogodę jest rzeczą oczywistą tak samo jak to, że zgodnie z prawem unijnym ma obowiązki wobec podróżnych. Zachęcam tych wszystkich, którzy zostali niewłaściwie (czyt. niezgodnie z obowiązujacym rozporzadzeniem) potraktowani przez KŻP, do wezwania ICH o zwrot poniesionych kosztów. Jeśli nie zwrócą, do sądu, wtedy zapłacą za obsługę prawną, koszty sądowe, przegraną sprawę, odsetki itp. Bez sentymentów. Jeśli ktoś niewłaściwie traktuje podróżnych, nie informuje o zmianach rejsów i pozostawia ich samym sobie ponosi tego konsekwencje. A pitolenie o przedłużonych wczasach można opowiadać przedszkolakom, choć dzieci głupie też nie są. A dla tych, którzy zastanawiają się jak dotrzeć na Bornholm, nota bene, piękną wyspę z przesympatycznymi mieszkańcami, niech wybiorą jakiekolwiek inne połączenie , tylko nie z Kołobrzeską Żeglugą Pasażerską, argumenty padały wcześniej. A co do ceny np. z Sassnitz, to u Dunczyków zapłaci się ok.15 zł. więcej/osobę. A komfort, jakość, bezpieczeństwo, niezawodność, opiekę - tego w ogóle nie da się porównać. Każde inne połączenie będzie korzystniejsze i bezpieczniejsze niż to z Kołobrzegu!
|
