Autor |
Wiadomość |
nelson38
Użytkownik
|
# Napisano: 7 Wrz 2008 23:51
Napisał(a): rafalc Niepokoi mnie jednak ogromna ilość os, która tam napotkaliśmy praktycznie w każdym zakątku. Czy te owady są tam zawsze w takich ilościach?Czy tylko ten rok był wyjątkowy? Mielismy nawet lekkie ukaszenie najmłodszej turystki, ale szybka reakcja + fenistil i skonczylo sie na glosnym krzyku tylko Troche osy dawały sie we znaki. Jesli jeszcze ponarzekac sobie to: 1. uciążliwe sa trochę zielone szkoly - na szczescie młodzież przestrzega ciszy po 22 2. górki trochę nam dały w kość na rowerach - jednak za mało jeździmy na codzień, więc jak jeszcze wiało w twarz to wymiękaliśmy. 3. drogo jeszcze ciągle w Danii - nawet z tak silna złotówką jak w tym roku. 4. żenujące jest Polferies (drogo, byle jak, bałagan na promie) 5. daleko do Świnoujścia 6. trochę kiepska pogoda była w 2 połowie sierpnia - z basenów niewiele skorzystaliśmy Ale przyroda, cisza, zieleń, jerzyny, widoki, kultura kierowców, subtelne bogactwo mieszkańców, rewelacyjny standard domków pozwoliły nam naprawdę dobrze odpocząć.
|
Wojti
Użytkownik
|
# Napisano: 9 Wrz 2008 22:20
Napisał(a): nelson38 4. żenujące jest Polferies (drogo, byle jak, bałagan na promie) A co na Bornholms Trafikken lepiej - bo tam jedna wielka nuuuuuda. Polferries nie jest zły na tej trasie !
Napisał(a): nelson38 5. daleko do Świnoujścia Do Krakowa lub Przemysla to może daleko
Ogólnie Bornholm jest super !!!
Pogoda wiadomo - to nie Egipt czy Turcja.
Bornholm zawsze polecam Wojti
|
rafalc
Użytkownik
|
# Napisano: 10 Wrz 2008 11:44
Napisał(a): nelson38 Mielismy nawet lekkie ukaszenie najmłodszej turystki, ale szybka reakcja + fenistil i skonczylo sie na glosnym krzyku tylko Troche osy dawały sie we znaki. Jesli jeszcze ponarzekac sobie to: 1. uciążliwe sa trochę zielone szkoly - na szczescie młodzież przestrzega ciszy po 22 2. górki trochę nam dały w kość na rowerach - jednak za mało jeździmy na codzień, więc jak jeszcze wiało w twarz to wymiękaliśmy. 3. drogo jeszcze ciągle w Danii - nawet z tak silna złotówką jak w tym roku. 4. żenujące jest Polferies (drogo, byle jak, bałagan na promie) 5. daleko do Świnoujścia 6. trochę kiepska pogoda była w 2 połowie sierpnia - z basenów niewiele skorzystaliśmy Ale przyroda, cisza, zieleń, jerzyny, widoki, kultura kierowców, subtelne bogactwo mieszkańców, rewelacyjny standard domków pozwoliły nam naprawdę dobrze odpocząć. U nas były dwa ukąszenia, ale fenistil był skuteczny-zdarzenia miały miejsce w Jobolandzie. W miejscu naszego zamieszkania w Oster Somarken-osy nie pozwalały na spożywanie posiłków przed domkiem(kiedy pogoda na to pozwolała) oraz otwierać okien-natycmiast gromadnie wlatywały do środka.
Ad.1. nie miałem doświadczeń Ad.2. z naszą parą sześciolatków robilismy ok 20 km dziennie, ale rejon od Svaneke do Hammers Hus rowerowo odpuścilismy-dzieciaki nie dały by rady jeszcze Ad. 3. zgoda-ale naszczęście główne atrakcje kosztotwórcze typu muzea,joboland już zaliczyliśmy na przyszłość zostaje delektowanie się jazdą na rowerach i przyrodą-z żywnością można sobie poradzić. Ad.4. - zgoda,że bałagan ale jak słyszę o bornholm traffiken -to chyba nie ma co narzekać. Ad.5.- no daleko,ale warto siię przemęczyć Ad.6 - nie nasatwialiśmy się na upały w ostatnim tygodniu sierpnia-dla aktywnego wypoczynku pogoda była odpowiednia-najgorszy był pierwszy dzień 23.08- totalna ulewa.
Po za tym absolutna zgoda z wnioskami końcowymi Nelsona -pozdrawiam Rafał
|
nelson38
Użytkownik
|
# Napisano: 11 Wrz 2008 22:38
Ach powspominajmy jeszcze
Napisał(a): rafalc U nas były dwa ukąszenia, ale fenistil był skuteczny-zdarzenia miały miejsce w Jobolandzie. W Jobolandzie to była jakaś masakra - okolice śmietników były oblęzone przez całe roje. Chyba dlatego bylismy ostrozniejsi
Napisał(a): rafalc W miejscu naszego zamieszkania w Oster Somarken-osy nie pozwalały na spożywanie posiłków przed domkiem(kiedy pogoda na to pozwolała) oraz otwierać okien-natycmiast gromadnie wlatywały do środka. My mieszkalismy w Allinge, w ośrodku "ÆBLEHAVEN". Troche tam było drzewek owocowych, więc osy też miały raj. Z drugiej strony cóż - po prostu czyste powietrze.
Napisał(a): rafalc Ad.2. z naszą parą sześciolatków robilismy ok 20 km dziennie, ale rejon od Svaneke do Hammers Hus rowerowo odpuścilismy-dzieciaki nie dały by rady jeszcze My też w tych granicach, chyba 28km to był max. Po płaskim Mazowszu robimy wycieczki 50 kilometrowe
Napisał(a): rafalc Ad. 3. zgoda-ale naszczęście główne atrakcje kosztotwórcze typu muzea,joboland już zaliczyliśmy na przyszłość zostaje delektowanie się jazdą na rowerach i przyrodą-z żywnością można sobie poradzić. kolejne wejscie do Jobolandu już tylko po 25 DKK za osobę - ale nie dopytałem czy to chodzi o nastepny dzien czy dowolny dzien w przyszlości
Napisał(a): rafalc Ad.4. - zgoda,że bałagan ale jak słyszę o bornholm traffiken -to chyba nie ma co narzekać. Ad.5.- no daleko,ale warto siię przemęczyć pewnie ze warto
Napisał(a): rafalc Ad.6 - nie nasatwialiśmy się na upały w ostatnim tygodniu sierpnia-dla aktywnego wypoczynku pogoda była odpowiednia-najgorszy był pierwszy dzień 23.08- totalna ulewa. My ten dzień spędziliśmy w szklarni z motylami
|
nelson38
Użytkownik
|
# Napisano: 11 Wrz 2008 22:45
Napisał(a): Wojti Ogólnie Bornholm jest super !!! Pogoda wiadomo - to nie Egipt czy Turcja. Od kiedy rozpoczęliśmy edukacje latorośli, trzeba organizować wakacje w terminie lipiec-sierpień. A nie wyobrażam sobie pobytu w Sharm-El-Shejkhu w tym terminie Więc Bornholm wydaje się ciekawym wariantem. Europejska cywilizacja a nie jakieś turystyczne enklawy oddzielone płotem od tubylców.
|
katia
|
# Napisano: 12 Wrz 2008 15:25
My byliśmy od 23 sierpnia - samochodem z rowerami. To nieprawda, że nie ma czego szukać samochodem na tanich polach namiotowych - my "zaliczyliśmy" pole nr 1 i 6 i samochód spokojnie zostawiliśmy przy gospodastwie. Oczywiscie jeśli ktoś oczekuje,że samochód będzie stał przy namocie - to nie ma na co liczyć.
Osobiście bardzo polecam pole nr 1 - uratowało nas urocze pomieszczenie gospodarcze z czajniczkiem - są tam nawet zabawki dla dzieci - jakieś samochodziki (w idealnym stanie, nie jakieś tam zdezelowane graty) i kanapa. Pogoda była bardzo wietrzna i było niekiedy trochę nieprzyjemnie - mokro.
Pole nr 6 - zawsze gdy poprosiliśmy to właściciel dawał nam wrzątek - bez problemu. Tylko nie było gdzie się schronić przy niepogodzie i dlatego pole nr 1 jak dla mnie bije o głowę pole nr 6.
Os całe roje - ale np. na Mazurach pod koniec wakacji jest to samo.
Polecam zabranie ze sobą dużej ilości konserw i np. ciemnego chleba z długą datą ważnści. Żywność w Danii jest faktycznie droga. A o jasnym pieczywie już w ogóle nie wspomnę - masakra...
Według mnie tydzień to mało jak na spokojne zobaczenie całej wyspy - my byliśmy 11 dni i to byo w sam raz.
Nie wiem co Wam się nie podoba w Bornholmstrafikken - dla mne prom był OK, można było sobie pospać jeśli ktoś miał ochotę (specjalne leżnaki) był pokój do zabawy dla dzieci, sklepik, kawiarnia itp. Ogólnie schludnie, tylko duuuuużo Niemców Jak ktoś ma kompleksy to nie polecam
|
nelson38
Użytkownik
|
# Napisano: 12 Wrz 2008 17:09
Napisał(a): katia Nie wiem co Wam się nie podoba w Bornholmstrafikken - dla mne prom był OK, można było sobie pospać jeśli ktoś miał ochotę (specjalne leżnaki) był pokój do zabawy dla dzieci, sklepik, kawiarnia itp. Ogólnie schludnie, tylko duuuuużo Niemców Mi tam Niemcy nie przeszkadzają. Są napewno mniej przedsiębiorczy od naszych rodaków, którzy najpierw zajmują fotele lotnicze i wygodne miejsca w kawiarni z telewizorem a potem łaża po całym pokładzie. Nie ma gdzie usiąśc nawet jak sie kupi najdrozsza kawe bo wszystko zajęte.
Bornholmtrafikken to prom z Sassnitz?
Napisał(a): katia Polecam zabranie ze sobą dużej ilości konserw i np. ciemnego chleba z długą datą ważnści. Żywność w Danii jest faktycznie droga. A o jasnym pieczywie już w ogóle nie wspomnę - masakra... My tez wzielismy sporo jedzenia wiec oprocz biletów na wstepy i wycieczki naprawdę niewiele wydalismy. Nasz francuski piesek, ktory nie jada ciemnego pieczywa znalazl (chyba w Netto) przepyszny bialy chlebek 0.5kg chyba dosłownie po 4.95 DKK.
|
Aga_M
Użytkownik
|
# Napisano: 13 Wrz 2008 13:12
Wojti My płynęliśmy w tym roku równiez Bornholmstrafikken, prom jest bardzo ciasny, przy niepogodzie odbywa się walka o miejsca. Porównuję z liniami, które kursowały z Sassnitz 5 lat temu - Scandlines - gdzie cały górny pokład to świetny taras z lezaczkami, spokój, żadnej ciasnoty. Bornholmstrafikken ma niby tarasy na zewnątrz, ale małe to takie, wszyscy siedzą w kupie. Powiedzcie proszę jak miejsca na zwenątrz wyglądają na Polferies, może w przyszłym roku zmienimy przewośnika
|